1/2008
CHCEMY MOCNYCH DYSKURSÓW!
Z pewnym opóźnieniem, lecz nieuchronnie, kończą się w polskiej filozofii lata dziewięćdziesiąte. Dzisiaj widać już wyraźnie wszystkie słabości tamtego okresu. Był to bowiem czas nieszczęśliwego pomieszania. Języki schyłkowego komunizmu mieszały się z nowymi modami przywleczonymi z Zachodu. Wypracowana przez opozycyjnych intelektualistów tonacja moralistyczna (filozofowanie wedle wartości) plątała się z postmodernistyczną ironią i poststrukturalistyczną przewrotnością. Polski intelektualista lat dziewięćdziesiątych często był hybrydą: katolik uczący o Nietzschem, heideggerysta tęskniący za Transcendencją, filozof „twarzy Innego” wygłaszający polityczne połajanki.
Jednym z celów naszego pisma jest zerwanie z tamtą epoką i przywrócenie polskiej filozofii elementarnego porządku. Taki porządek – gdzie jasne jest, kto mówi i co mówi – panował w dawnych językach, których sens trzeba dzisiaj odnowić. W numerze, który trafia właśnie do rąk czytelnika, dużo jest rozpraw o historii filozofii. Nie uprawiamy jej jednak powodowani samą tylko miłością do przeszłości. Chcemy powrotu do mocnych dyskursów.