Gdy Hölderlin spoglądał wstecz na swoje życie, wydawało mu się, że poezję tworzył zawsze. Słowo poetyckie było dlań niczym powietrze do oddychania. W poezji pozostawał w pełni sobą, a jednocześnie zachowywał więź z pewną całością – w wyimaginowanej wspólnocie.
Wielkiego przełomu, jaki nastąpił w stosunku do jego dzieła, już nie doczekał. Ten zaczął się dopiero około roku 1900. Odtąd Hölderlin jest w pamięci kulturowej trwale obecny. Ale właśnie jako „klasyk” albo postać niemal mityczna. W każdym razie bardzo odległa. Spróbujmy, ostrożnie, nieco się do niego zbliżyć.
Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury – państwowego funduszu celowego