Grecy nauczyli nas nie tyle myśleć, gdyż wszystkie ludzkie istoty zwykły to robić, ile myśleć o myśleniu i stawiać takie pytania, jak: co myślę? co ta czy tamta osoba albo jeszcze inni ludzie myślą? w jakiej kwestii zgadzamy się lub nie zgadzamy? i dlaczego? I nie tylko nauczyli nas stawiać pytania o myślenie, lecz także odkryli, jak zamiast udzielać bezpośrednich odpowiedzi, zakładać pewną możliwość, a następnie badać jej konsekwencje.
Jeżeli niektóre pytania Greków zostały przez nich nieodpowiednio postawione, a udzielone na nie odpowiedzi okazały się błędne, nie ma to większego znaczenia. Gdyby cywilizacja grecka nigdy nie istniała, moglibyśmy lękać się Boga, odnosić się sprawiedliwie do naszych bliźnich, moglibyśmy uprawiać sztuki, a nawet nauczyć się obsługiwać stosunkowo proste urządzenia. A jednak bez Greków nigdy nie stalibyśmy się w pełni świadomi, co należy rozumieć tak, że nigdy nie nauczylibyśmy się być pełnymi – na dobre i na złe – ludźmi.
***
W.H. Auden (1907–1973) – autor potężnych wierszy, do trzydziestki uważany za największego poetę języka angielskiego XX wieku. Po licencjacie w Oksfordzie spędził ze swoim partnerem Christopherem Isherwoodem a gap year w Berlinie. Jako kierowca ambulansu wziął udział w wojnie domowej w Hiszpanii, która na zawsze wyleczyła go z „choroby lewicowości”. Homoseksualista żonaty z Eriką Mann, córką Thomasa, także homoseksualistką. Długoletni partner swojego studenta Chestera Kallmana, przyjaciel Hannah Arendt. Po emigracji do Stanów w 1939 roku jakoby „urwał mu się wątek i wypaliły emocje” (Philip Larkin), w co jednak trudno uwierzyć. Tak zwany późny Auden to poeta konserwatywny, bliski chrześcijaństwu. Pisał libretta do oper i piękne eseje. Lubił wypić. Umarł w pobliżu Wiener Staatsoper.